Lasówka - Autostradą Sudecką
Czwartek, 31 lipca 2008
· Komentarze(2)
Kategoria góry 2008, niekoniecznie po bułki
Lasówka - Autostradą Sudecką która nie jest jednakowoż autostrada wielopasmową ale mało uczęszczaną przez samochody (za to często przez kolarzy których tu paru spotkaliśmy) drogą widokową - Droga nad Dzika Orlicą -Poniatów -Niemojów - Miedzylesie
W Miedzylesiu sie rozlokowalismy, poszlismy sobie na obiad, wrócilismy i pojechalismy bezsakwowo na spacerek który miał byc lajtowy ale jakos to nie wyszło, nie wiem czemu.
Trasa spacerku wieczornego bezsakwowego: Miedzylesie -Dolnik -Pisary -Potoczek - Jodłów -wąwóz Głosny Potok -Goworów, Szklarnia -Miedzylesie
usmiech rano nas powitał na scianie w schronisku Szarotka:
starzy ludzie rano nie mają co robić, wyłaża przed schronisko i fotografuja np. kursy spadochronowe:
a wiewiórki właża wysoko i obstrykuja noclegownie i Pobułki:
sruuu w dół po Sudeckiej!:
po drodze piekne landszafty:
to już naprawdę Dzika Orlica:
tu jakby spokojniejsza:
no i na zjezdzie do Miedzylesia: pana
Świety ubabrał sobie dwa paluszki:
no!
dziwne drzwi do piekarni w Miedzylesiu: wilk w lesie w otoczeniu rogalików. Pod wilkiem były za to sceny typowo piekarskie.
w okolicach Miedzylesia odbywał sie konkurs na najładniejszy przystanek. Oto pierwszy z jakim sie zetknelismy, w Dolniku:
Głosny Potok: wycieczka która miała byc lajtowym spacerkiem rowerowym bezsakwowym
zmierzch zapada trzeba na kwaterę wracać:
W Miedzylesiu sie rozlokowalismy, poszlismy sobie na obiad, wrócilismy i pojechalismy bezsakwowo na spacerek który miał byc lajtowy ale jakos to nie wyszło, nie wiem czemu.
Trasa spacerku wieczornego bezsakwowego: Miedzylesie -Dolnik -Pisary -Potoczek - Jodłów -wąwóz Głosny Potok -Goworów, Szklarnia -Miedzylesie
usmiech rano nas powitał na scianie w schronisku Szarotka:
starzy ludzie rano nie mają co robić, wyłaża przed schronisko i fotografuja np. kursy spadochronowe:
a wiewiórki właża wysoko i obstrykuja noclegownie i Pobułki:
sruuu w dół po Sudeckiej!:
po drodze piekne landszafty:
to już naprawdę Dzika Orlica:
tu jakby spokojniejsza:
no i na zjezdzie do Miedzylesia: pana
Świety ubabrał sobie dwa paluszki:
no!
dziwne drzwi do piekarni w Miedzylesiu: wilk w lesie w otoczeniu rogalików. Pod wilkiem były za to sceny typowo piekarskie.
w okolicach Miedzylesia odbywał sie konkurs na najładniejszy przystanek. Oto pierwszy z jakim sie zetknelismy, w Dolniku:
Głosny Potok: wycieczka która miała byc lajtowym spacerkiem rowerowym bezsakwowym
zmierzch zapada trzeba na kwaterę wracać: