Wpisy archiwalne w kategorii

w dwójkę z Aldoną

Dystans całkowity:1007.91 km (w terenie 227.00 km; 22.52%)
Czas w ruchu:49:28
Średnia prędkość:20.38 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:83.99 km i 4h 07m
Więcej statystyk

Poznań - szlak nadwarciański

Niedziela, 27 kwietnia 2008 · Komentarze(3)
Poznań - szlak nadwarciański - Puszczykowo - Mosina - Baranowo - Krajkowo -szlak Konwaliowy z modyfikacjami -Jaszkowo - Góra - Psarskie -Śrem - Niesłabin - Orkowo -Czmoniec -Radzewo -Dworzyska - Mieczewo -Kamionki - nad Głuszynką - Poznań Starołęka - i od Wildy do domu okrężnie.

Piękna pogoda, krótkie spodenki, krótki rękaw, wszystko kwitnie i w ogóle pięknie nadzwyczaj. Spiekłam łapy i pojawiła sie już głupia opalenizna na koszulkę i rekawiczki.
Troche błota było, ale niedużo, za to sporo piasku. Teren śliczny!
Gonił nas też wyjątkowo agresywny kiełbas na czterech łapach, akurat jechałyśmy po istnej piaskownicy więc nasze szanse były dośc nikłe -na szczęście sobie odpuścił...
Jednym słowem było super;)
aaaa i w drodze powrotnej jakos tak wyszło, że zaczęłyśmy mini-wyścig z dwoma bajkerami, bylo to bardzo zabawne, bo jeden bez przerwy się oglądał (pewnie czy już zostałysmy wreszcie mocno z tyłu) - ale my jak na złość nie chciałysmy im z koła zejść:D

na przejeździe przez tory w Mosinie papieskie graffiti:


trochę błota a jakże:


wiosna:)




budka dla ptaków nr 44


w drodze powrotnej:

Poznań - Głuszyna - i znowu

Sobota, 12 kwietnia 2008 · Komentarze(11)
Poznań - Głuszyna - i znowu Kórnik (mongolie jeszcze nie kwitną ale już są poważne pąki) - i przez Borówiec i Głuszynę do Poznania
nadwerężylam noge na koncercie dwa tygodnie temu, więc dziś jechałam "na jedną nogę" skutkiem czego przesiliłam te drugą i teraz bolą mnie obie:D

z arboretum: osobliwy cypryśnik błotny, te takie na dole to cypryśnikowe pneumatofory, jego korzenie oddechowe:


Zamek w Kórniku:


cebulica syberyjska (ale na 100% pewna nie jestem)

Poznań -Rusałka - Strzeszynek

Niedziela, 10 lutego 2008 · Komentarze(0)
Poznań -Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz -Sady - Lusowo - Lusówko - jez Niepruszewskie (błoto że hej) - Skórzewo -Poznań

Śliczna pogoda i dużo pod górkę. Dupsko dalej boli.

Poznań Malta - Tulce -

Sobota, 9 lutego 2008 · Komentarze(6)
Poznań Malta - Tulce - Zimin - Januszewo - Środa Wielkopolska - Janowo - Dębicz - Chłapowo - Giecz - Stroszki - Nekla - Nekielka - kombinacja alpejska -Siedlec - Sokolniki Drzązgowskie - Sokolniki Klonowskie -Klony - Czerlejno - Trzek Duży - Swarzędz - kombinacja po ciemku w Swarzędzu i potem dalej kombinacja do Poznania - Poznań

Pierwsza seteczka w tym roku:D i żyję, chociaz dupsko odwykłe od siodełka boli

Kalisz - Ostrów Wielkopolski

Niedziela, 5 sierpnia 2007 · Komentarze(5)
Kalisz - Ostrów Wielkopolski i z Ostrowa pociągiem do domu.
Ale pewnie nastapi jeszcze modyfikacja - muszę film odwieźć do wypożyczalni...

no i pojechałam oddać film. Swoja drogą, tak sie dobrze zapowiadał początkowo, a potem się skiepscił nieprzeciętnie...:/ A książka taka fajna była, ehhhh

Kalisz - Biskupice - Trkusów - Droszew - Kurów - Kościuszków - Ociąż - Kwiatków (wcale tam nie było jakoś więcej kwiatków niż gdzie indziej) - Karski - Ostrów Wielkopolski

oto jest pytanie:

daszki:

uroczy, chociaż smutny aniołek z zabytkowego cmentarza miejskiego (nie starczyło mi czasu na zwiedzenie ewangelickiego :(

śliczne koguciki:

równie śliczne fajki i tytoń:

koscioł św. Mikołaja:


prawie jak bez głowy:

i pomnik książki:

Poznań - Luboń - Puszczykowo

Sobota, 16 czerwca 2007 · Komentarze(4)
Poznań - Luboń - Puszczykowo - Rogalin - Radziewice - Czmoniec - Orkowo - Śrem - Grzymislaw - Pysząca - Wieszczyczyn - Rusocin - Błażejewo - Ostrowieczno - Trąbinek - Dolsk - Kotowo - Pinka - Międzychód - Gawrony - Pełczyn - Nochowo - Śrem again - Szlak Konwaliowy (Góra - Jaszkowo - Krajkowo) - Baranowo - Mosina - Puszczykówko - Puszczykowo - Luboń - Poznań
Bardzo przyjemna wycieczka z koleżanką, poczatek w chmurach i z wiatrem po pysku, koniec juz w słońcu:) Teren polny, lesisty, oraz piaszczysty, asfalt w niektorych rejonach pagórzasty
Miejscowe osobliwości - cały Rusocin w krzakach róż wzdłuz drogi przebiegającej przez wieś - pewnie lokalny konkurs na najładniejszą ulicę;) - ale wrazenie niesamowite. Na końcu wsi - jakżeby inaczej - kapliczka z Św.Rozalią;)
zwierzaki i ptaki napotkane - zając na środku drogi na szczeście w formie żywej, nierozjechanej, dwie jakby przepiórki czy cóś w ten deseń...ale szybko zwiały