Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2008

Dystans całkowity:492.44 km (w terenie 230.00 km; 46.71%)
Czas w ruchu:27:00
Średnia prędkość:18.09 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:49.24 km i 3h 00m
Więcej statystyk

wycieczka nad jez. Brzostek

Sobota, 25 października 2008 · Komentarze(10)
Kategoria z Jacem
wycieczka nad jez. Brzostek z Jackiem
Slońce piekne, trochę zimno więc czapka no bo w czapce kobieta jest bardziej atrakcyjna, to juz ustalone...

muchomorów obrodziło:




ja tu widzę motylka. jak ktos nie widzi to jego problem:


jez. Brzostek, zdjęcie Jacka:


jesienne uczucia:


pod drzewem giant czyli na drzewie musi byc jakas wiewiorka:


goryle we mgle, tyle że kaczki:

dwudniówka jesienna ciąg dalszy

Kategoria z Jacem
dwudniówka jesienna ciąg dalszy
Celinka -Parzynów - Tumidaj - Szklarka Myślniewska - error nawigacyjny i zgubienie szlaku czarnego -Kałkowskie - Sośnie -Moja Wola - Czarną Drogą (bardzo ładna aleja z zagrodą dzików na końcu - jeden uroczy plamiasty) do Możdżanowa gdzie spotkaliśmy przemilego kiciusia -Stara Huta -Wielgie Milickie -Rez. Stawy Milickie kompleks Potasznia - Potasznia - Gądkowice zjazd do Zapadłego Zamku który jest tak zapadły że w ogóle go nie widać (ale uroczą okolicą) -Wrocławice -Bartniki - Uciechów -Raczyce (gdzie boska kapliczka totemowa i najładniejszy Św. Roch jakiego widziałam do tej pory) - Odolanów - Tarchały Wielkie -Ostrów Wielkopolski gdzie pociąg do Poznania się spóźnił o 30 minut a potem jeszcze sobie postal ale to nic bo i tak było super)

I tylko żałuję że nie przejechaliśmy przez Chujary:(
Dośc zimno ale za to było trochę słońca, a jakbym miala wybierać to już wolę zimno i slońce niż ciepło i deszcz

fotki które pod spodem wykonał Jacu
ostatnio słyszałam że kobieta w czapce jest bardziej atrakcyjna. I tego się trzymajmy: atrakcyjna wiewiórka z kiciusiem w Możdżanowie:


Bardzo ładny Świety Roch z Raczyc przed Odolanowem (z psem Roszkiem!):

dwudniówka jesienna
Z Poznania

Sobota, 18 października 2008 · Komentarze(2)
Kategoria z Jacem
dwudniówka jesienna
Z Poznania do Ostrowa Wlkp. pociągiem
Ostrów Wlkp. -Janków Przygodzicki - Trzcieliny - Nadstawki -Kocięba - Rez. Wydymacz - Antonin -Bledzianów - Ostrzeszów - przez gorkę Bałczynę jakos tam polem lasem i do Celinki gdzie nocleg u bardzo miłych ludzi, ale zanim nocleg nastapił to jeszcze po zrzuceniu bagaży wycieczka na Kobylą Górę - Parzynów - Olszyna - Ostrzeszów (po piwo) -a zpowrotem to nie wiem bo jakos po ciemku po lesie i polu ale trafiliśmy.
zdjecia może nawet będa ale tylko z tego dnia, bo bateria mi siadła na papieżu (takim drewnianym, to byla ostatnia fotka)

zielony rowek:


jesień na baszcie:


z lewej jesień z prawej wiosna w środku baszta:


Pegaz na dachu:


gastrohorror:


widoczek:


widoczek z chmurką:


Trzy siostry w klatkach na Kobylej Górze:

i znowu do klienta

Wtorek, 14 października 2008 · Komentarze(5)
i znowu do klienta zawieźć pliczki i wydruczki, równie ekscytująco jak wczoraj tyle że jeszcze doszedł deszczyk jako atrakcyjny bonus

Fajowa czilałtowa wycieczka

Sobota, 11 października 2008 · Komentarze(3)
Kategoria w ekipie
Fajowa czilałtowa wycieczka z Donią Burza Pustynna i Maciejem - z Wolsztyna do Grójca Wielkiego przez różne pomniejsze miejscowości których nazwy wpisze jak mi sie zachce (zakrętasmi i pętlami i kombinowaniem po ładnych miejscach)
Byłam troche na wpół przytomna bo pracowałam do 4.30, ale udalo mi się temat zamknąc i wstac na pociag po trzech godzinach, czym zadziwiłam samą siebie.
Tempo: super-lejzi - cudowne opindalanie się i leżaczki nad jeziorem...bosko.

Polecam wszystkim wizyte w parowozowni w Wolsztynie. Bardzo fajne i ciekawe miejsce. Mogą się schować wszelkie nudne i beznadziejne sztuczne skanseny...

dziecko w okienku:


jesień za kratkami:


obrót lokomotywy:



a wagonik z węglem robił fikołka:


Pan Kolejarz


symetryczny węgiel:


wypadki!


żywe i martwe:


everything is illuminated:


coś tu zjadłam ale nie pamietam co:


Uliczny Opryszek z Pełną Kulturą:


Zbąszyński dialog:


W Zbąszyniu akurat odbywała się Biesiada:


przed namiotem Pani szykowała ciągutki w kolorach radosnych:


tu zostało wybrane miejsce na leżakowanie:


miejscówka na siku:

Wypad ze starymi dobrymi

Niedziela, 5 października 2008 · Komentarze(0)
Kategoria w ekipie
Wypad ze starymi dobrymi znajomymi z Growi - najpierw po chęchach nadwarciańskich, potem po Zielonce, na zupę do Tuczna i wkoło jeziora.
Sporo ludzi więc wesoło, w ekipie był jeden poziomy rower:) wywołujacy zrozumiałe zaciekawienie (a rowerzysta na nim jadący wzbudził rownież mój bigszacun no bo nawet nie przypuszczałam że takim rowerem da się jechać po piachu korzeniach i kieretynach
ja tam bym sie wywaliła zanim bym na niego wsiadła...

wyjazd dość pózno
Poznań

Sobota, 4 października 2008 · Komentarze(3)
Kategoria z Jacem
wyjazd dość pózno
Poznań - nadwarciański ale z atrakcjami esami floresami oraz przejazdem przez Saharę Lubońską - rez. Puszczykowskie Góry - do grajzerówki i grajzerówką do Góreckiego gdzie Jacek straszył młodzież - esemfloresem w okolicach goreckiego i zjazd na plażkę z widokiem na zameczek - nadbrzezna ścieżką tą fajową z powrotem na grajzerówkę - do ścieżki która jak w ryj prosto na Wiry - Wiry - przez pole na Luboń - Luboń - Poznań