no, po mapy. Mało mnie policja nie skasowała, stojąca sobie na całej szerokości pasa i otwierająca nagle drzwi od strony jezdni, jakżeby inaczej (niemalże przed moim kołem) Miałam oczy jak spodki do samej mapiarni z przestrachu. Zmiana łancucha
Poznań -Rusałka - Strzeszynek -Kiekrz -Rokietnica-Szamotuły -Czarnków-Lubasz -Trzcianka -Wałcz -Czaplinek-Złocieniec-szlak zdjętych torów do Połczyna Zdroju -Połczyn Zdrój -Złocieniec - Czaplinek - Wałcz - Piła -pkp do Poznania (też nie chciało być gorsze i zafundowało nam rundę honorową wkoło miasta, przez co jechaliśmy ze 40 minut dłużej) dodam może ze dwa zdjęcia pozniej.
Dodam jeszcze, że nie chcąc być miętka (i pamiętając o emonice, która swoje 300 trzasnęła na oponach jak od traktora, nie chciałam być gorsza i chciałam zostawić swoją grubaśną tiogę z tyłu, ale - może na szczęście - Jacu mi zamienił na tył slika, przod został jaki był -continental explorer) W tej konfiguracji jechało się całkiem dobrze. W ogóle jechało się zadziwiająco dobrze, mało brakowało, a wrócilibyśmy do Poznania i pękłaby 400, wydawało mi sie że wciąż mam siły...no ale, może mi się tylko wydawało:)
na trasie z Poznania do Bydzi tak mi się już nudziło, że z powrotem mocno zmodyfikowałam swój standard. jakieś 20 km z rana mi padał deszcz, potem około 10 km nie padało, potem znowu z 10 km padał, a później już ładnie świeciło slońce. Trasa:Bydgoszcz -Lisi Ogon -Łochowo-Łochowice-Gorzeń-Potulice-Występ-Nakło-Paterek-Studzienki-Szczepice-Suchoręcz-Suchoręczek-Szaradowo-Zalesie-Królikowo-Slupy-Wąsosz-Chomętowo-Wawrzynki-Januszkowo-Podgórzyn-Godawy-Łysinin (rewelacyjny Wawrzyniec z drewna!-Kamratowo-Oćwieka-Drewno-Niestronno-Wieniec-Mogilno-Żabno-Wylatowo-Trzemżal-Ostrowite-Witkowo-Wierzbiczany-Karsewo-Grotkowo_Jelitowo-Szczytniki Czerniejewskie-Pakszyn-Czerniejewo-Wierzyce-Gołuń-Pobiedziska-Promno-Biskupice-Uzarzewo-Gruszczyn-Poznań Malta-Poznań