wycieczka nad jez. Brzostek
wycieczka nad jez. Brzostek z Jackiem
Slońce piekne, trochę zimno więc czapka no bo w czapce kobieta jest bardziej atrakcyjna, to juz ustalone...
muchomorów obrodziło:
ja tu widzę motylka. jak ktos nie widzi to jego problem:
jez. Brzostek, zdjęcie Jacka:
jesienne uczucia:
pod drzewem giant czyli na drzewie musi byc jakas wiewiorka:
goryle we mgle, tyle że kaczki:
DST
76.00 km
Teren
35.00 km
Czas
03:40
VAVG
20.73 km/h
Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze (10)
Aard, na gg siedze, ale równoczesnie pracuję, pracuję;)
tatanka 14:55 sobota, 8 listopada 2008
ależ Aardzie Drogi (Przebytej, Oraz Tej Jeszcze Nie) : przecież stoi na stronie jak Ziubr, że Tatanka została już w maju 2007 r. rozwiązana! ;D
huann 10:56 piątek, 7 listopada 2008
Ekhem! Dziękuję losowi, że mnie ustrzegł! Przypominam sobie takie zaproszenie, że "trzeba było zahaczyć o Poznań, przenocowałabym Cię..."... a tymczasem: http://www.tatanka.pl/ Cytuję: "Tatanka powstała w 1996 roku". Toż to by był kryminał!! <zgroza> ;)))))))))))))))))))) PS. Zamiast jeździć to na GG siedzisz? ;)
aard 07:24 poniedziałek, 3 listopada 2008
ooo, Bułkownik!: http://tomi.blox.pl/2008/10/Bulkownik-To-Mi.html
huann 11:32 środa, 29 października 2008
a faktycznie byłeś:) ja całkiem lubie te okolice i rezerwatowe i okoliczne i przyległe, az do Czerniejewa, a w Czerniejewie lubię ta taka budkę przy ulicy gdzie jest stolik obok i mozna kupic kawę albo loda albo zapiekankę:D
tatanka 11:37 niedziela, 26 października 2008
Piknie :) I jak tu nie lubić jesieni :)
tomalos 10:55 niedziela, 26 października 2008
No jasne że byłem oooo tuu - http://sebekfireman.bikestats.pl/index.php?work=blog2&uid=269&did=90597#comments
sebekfireman 10:08 niedziela, 26 października 2008
Agnieszka, a ja wczoraj tak mieliłam ozorem że aż jeden dzięciol zwiał Sebek, a Ty tu byłeś?:)
tatanka 09:48 niedziela, 26 października 2008
Widzę że jesienią to miejsce zdecydowanie ładniej się prezentuje niż późną wiosną.
sebekfireman 08:52 niedziela, 26 października 2008
o! Wiewiórka!! :) a ja wczoraj Dzięcioła widziałam....ale nie chciał dać autografu bo był zajęty stukaniem w drzewo ;)
Aga 08:40 niedziela, 26 października 2008