Giecz i Środa

Niedziela, 13 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Ponieważ Wojtek się przyznał, że nigdy nie był w Gieczu, postanowiliśmy tam pojechać.
Poznań - standardem dp Swaja - Góra - aaaa, nie chce mi się wpisywać dokładnej trasy... w każdym razie na pewno Kociałkowa Górka - Nekielka - Stroszki- Giecz - z Giecza prosto do Środy, a ze Środy (już bez Wojtka) przez Jarosławiec a potem polami i asfaltami do Poznania. Na Malcie spotkaliśmy Aldonę i Macieja.
Giecz co prawda Wojtkowi tyłka nie zerwał (w sensie: Wojtek się nie zachwycił) za to wycieczkę należy zaliczyć do udanych miedzy innymi z powodu skolekcjonowania aż 3 Świętych Wawrzyńców...

baba w płocie w Górze:




Zazieleniony Wawrzyniec z Chłapowa:


Święty Wawrzyniec z Dębicza:


Wąskotorówka w Środzie Wielkopolskiej:


Ale fart dzisiaj - trzeci Wawrzyniec! Z Jarosławca.

Komentarze (4)

NO oczywiście! Nawet jeszcze wszystkich w Wielkopolsce nie wyzbieraliśmy...Jeszcze na Franciszków, Rochów i Florianów...

tatanka 20:56 piątek, 18 czerwca 2010

a Ty jeszcze polujesz na wawrzyńców? ;)))

Aga 19:33 piątek, 18 czerwca 2010

ja sie jedzie do giecz to trzeba wiedziec ,ze dopoki brzetyslaw czech tam porzadku nie zrobil to pelnil on funkcje prywatnego gabinetu odnowy biologicznej dla ksiecia a poizniej krola o czym bez pruderii opowiadaja mieszkancy czeskich Hedczan ,ktorych brzetyslaw zycia nie pozbawil lecz zabral ze soba do roboty w polu przezyli w czechach i nawet tam przyjezdzaja

trasa 15:02 piątek, 18 czerwca 2010

Giecz mu sie nie spodobal? Takie wielkie grodzisko? hm :)
Zielony Wawrzyniec nie ma przypadkiem Patryk na drugie? :)

klosiu 13:10 czwartek, 17 czerwca 2010
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!