Poznań - jez. Rusałka - Strzeszynek

Niedziela, 12 sierpnia 2007 · Komentarze(4)
Kategoria w ekipie
Poznań - jez. Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Rokietnica - Cerekwica - Przybroda -Chlewiska - Kaźmierz - Komorowo(jez. Bytyńskie) - Pólko - Piersko - Bytyń - szlak zielony(rez. Bytyńskie Brzęki) - Młynkowo - rez. Duszniczki - Sarbia - Grzebienisko - Ceradz Dolny - Ceradz Koscielny - Jankowice - Lusówko - Lusowo - Sady - Rogierówko - Kiekrz - Złotniki - rez. Meteoryt Morasko - Poznań (dom, wanna, żarcie!)

umyty pieczołowicie wczoraj rower znowy zafajdany...
Pogoda troche straszyła, że lunie, jednak deszcz nas nie dorwał.
Jezioro Bytyńskie - zazielenione glonem. W rezerwacie Duszniczki żeśmy sie pogubili i trasa z terenowej poniekąd (ubita lesna sciezka z niejaka iloscia wybojów i kałuż) stała się terenowa bardzo:)
w Grzebienisku tubylec widzac nasze zainteresowanie oryginalną aranżacja religijną zaprowadził nas w nieprzebyte krzaczory akacjowe, gdzie znajdowal się cmentarz oraz wyjasnił, skąd wzięła sie owa intrygująca instalacja:)
Gdzies po drodze napadł mnie pies agresor, ale pogryźć - nie pogryzł.
Zmachałam sie, bo towarzystwo jechało szybko i pojawiła sie moja koleżanka-zadyszka (trzeba chyba jednak rzucic te fajki...:/)
zwierzęta zaobserwowane: sarenki, szalona wiewiórka, oraz ptaki jak z Hitchcocka;)

a oto i aranżacja religijna z Grzebieniska: jak mniemam - papież:


a tu...hm...drugi papież?? albo jeszcze biskup...


kontrastowe rybki:


oraz rodzina na dokładkę:

całość, jak wyjasnił pan tubylec z zacięciem przewodnika, jest dziełem niezyjącego już księdza Humerczyka, który, cytuję "wykonał to za pomocą naszych rąk"
W tejze miejscowosci jest jeszcze wielka drewniana rzeźba Mieszka I, dość mroczna i przerażająca odrobinkę;) zdjęcia niestety nie posiadam:)

w rezerwacie Duszniczki, jak napisałam, żeśmy sie pogubili, jednakże dzieki temu natrafilismy na tę oto pouczającą tablicę dydaktyczną (nie znałam dotychczas terminu "uzyteczny nieużytek" który, byc może jest jak najbardziej właściwy, aczkolwiek pachnie miłym mojemu sercu paradoksem;) nie znałam również ładnego staropolskiego słowa "pustać":)

Komentarze (4)

No przepraszam, droga Dyniu. W żadnym, absolutnie w żadnym miejscu nie wysmiewałam się ani z Waszego księdza, ani z pana tubylca, ani z tej aranżacji. A już w ogóle z religii!
To Ty odczytałaś moje słowa tak a nie inaczej, to Ty zinterpretowałaś je jak Tobie pasowało. Gdzie ja, dziewczyno, uzyłam slowa "wsiok"?! Gdybym uznała tego pana, który nas zaprowadził w krzaczory, za jakiegoś, za przeproszeniem, "wsioka" (cóz to w ogóle za słowo!) to nie dałabym mu się nigdzie zaprowadzić, ani tym bardziej nie chciałabym go słuchać. A on, tak jak napisałam, z zacięciem godnym przewodnika nam wszystko opowiadał. I w krzaczory zaprowadził pokazać grób (jeden akurat) I, kurcze, może tam są bzy, ale bez wątpienia są tam też akacje, bo mnie nieźle podrapały.
Dziewczyno, slowo "tubylec" nie jest obraźliwe, sformułowanie "oryginalna aranżacja religijna" nie jest obraźliwe. Uniosłaś się świętym oburzeniem, a nie ma powodu. Ja uznałam tę aranżację za ciekawą, dlatego ją sfotografowałam, dlatego się tam zatrzymałam, bo mnie zaintrygowała. A Ty od razu twierdzisz, że ją wyśmiałam. Trochę luzu. Nie napisałam o niej w poważnych słowach, bo o wszystkim piszę raczej luźno i żartobliwie. Co nie jest równoznaczne z wyśmiewaniem.
Stwierdzenie "wykonał to za pomocą naszych rąk" jest zabawne samo w sobie, to że je przytoczyłam, nie znaczy że tego człowieka wysmiałam. On za to na pewno miał ubaw z tego, jak zaciągnełam rower z wysiłkiem w krzaki. Ja tego człowieka wspominam z sympatią, mam nadzieję-on mnie też.
Jeżeli ten opis sprawił Wam przykrość, no to ja juz naprawdę nie wiem...Mogłabym Cię przeprosić, ale, kurcze, za co? Właściwie to Ty mnie oskarżyłaś o jakieś dziwne podejście do ludzi ze wsi...a ja całą rodzinę niemalże mam na wsi i do głowy by mi nie przyszlo uważać ich za głupszych.
Mimo wszystkich Twoich gorzkich słów pozdrawiam serdecznie, myslę też,że Wasz ksiądz Humerczyk był wspaniałym i nie tak śmiertelnie poważnym człowiekiem.

tatanka 21:48 niedziela, 13 kwietnia 2008

Zapomniałam o jeszcze jednym. Czemu wyśmiewasz się z religii?! Pomnik przedstawia naszego papieża w trakcie wizyty w Poznaniu i biskupa pożnańskiego. Rodzinę iinne rzeżby pomalowały wraz ze mna moje koleżanki i były bardzo rożżalone czytając powyższy opis. Pewnie, przyjechała "pani z miasta" i wyśmiewa się ze wsi. A niby co jest we wsi gorsze?! Ludzie - jak to nazwałaś tubylcy, to pewnie w twoim mniemaniu "wsioki". Hmmm.... Czy tylko ludzie z miasta są inteligentni i mogą byc wykształceni? Ludzie żyjący na wsi nie są głupi. Zastanów sie nad tym. "Mieszczuchy" zawsze się wyśmiewali zw wsi i będą to robic nadal. Nie warto. Pomyśl, zanim coś napiszesz.

Dynia 16:45 wtorek, 18 marca 2008

Witam! Mieszkam w Grzebienisku. Kończę gimnazjum. "Kontrastowe" - wg Ciebie rybki osobiście pomalowałam będąc w klasie pierwszej tejże szkoły. Cmentarz nie jest w akacjach tylko w bzach. I nie ma tu się z czego śmiac. Jest to stary cmentarz poniemiecki, na którym pochowano obywateli Grzebieniska tej narodowości, zmarłych w czasie i po pierwszej wojnie.
Nie znasz historii Grzebieniska, rzeżb ks. Humerczyka, więc może nie warto się wypowiadac, co?!

Dynia 16:37 wtorek, 18 marca 2008

Chętnie wykonam coś za pomocą cudzych rąk ;)

Zadyszka, niezadyszka, ale kondycji można pozazdrościć.

No i ciekawe gdzie się yaro podział?

blase 22:20 niedziela, 12 sierpnia 2007
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!