w Krakowie do dworca i w Poznaniu z dworca do domu. Trasy postaram się uszczegółowić i uzupełnić, chciałabym dodać choćby parę zdjęć - relacji dokładniejszych na pewno nie będzie, czasu na to zupełnie mi brak i ochoty też - mimo że wycieczka była bardzo udana, chociaż często padało.
to już mój drugi wyjazd na Jurę - poprzedni był parę lat temu, koleżanka wymysliła trasę, tym razem trasa trochę wytyczała się sama, była bardziej terenowa. Tak jak napisałam, postaram się szczegółowiej opisać traski - choćby i dla samej siebie, bo z głowy strasznie mi wylatuje, gdzie już byłam, a na świeżo, z mapą jestem jeszcze w stanie odtworzyć:) Postaram się kilka zdjęc dorzucić. Pod namiotem spalismy tylko dwa razy - potem było dość zimno - to jeszcze pół biedy, ale lało i lało, nie byłoby zupełnie jak tego namiotu suszyć. Jednak jechać się jakoś dało;) No i w kwietniu na Jurze-kompletne pustki! Poprzednio byłam w maju i było sporo ludzi...
Widzę że jakiś fajny wyjazd zrobiłaś na Jurę Krakowsko-Częstochowską, która mnie kusi. Mam nadzieję że parę zdjęć chociaż wrzucisz. Spałaś na dziko czy gdzieś w jakiś napotkanych kwaterach?