zgubione popierdółki

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
jakieś dwa przejazdy do miasta i z powro, nie pamiętam kiedy były dokładnie, ale warte zapisania, ponieważ oba dokonane były w długiej spódnicy w sporym wietrze.
Skutek był taki, że albo utrzymywać równowagę, albo utrzymywać spódnicę:D

Komentarze (2)

w spódnicy dlatego, że akurat portki były brudne, a spódnica pod ręką. Bardzo niewygodnie jezdzić w spódnicy.

tatanka 18:02 sobota, 20 sierpnia 2011

no prosze;) W spódnicy na rowerze, myślałem że czas Sufrażystek minał:D hehe a tak serio, fajnie, że jakiś tam skrawek kobiecości sie wkrada w to cale rowerowanie;D

Ksiegowy 07:36 sobota, 20 sierpnia 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!