Cieszyn -Ustroń -Wisła -Wisła
Środa, 6 sierpnia 2008
· Komentarze(2)
Kategoria niekoniecznie po bułki, góry 2008
Cieszyn -Ustroń -Wisła -Wisła Malinka
w Ustroniu to było jakos okropnie, ale w Wisle jeszcze bardziej. Trwał tam własnie chyba tydzien kultury beskidzkiej, i w zwiazku z tym bylismy swiadkami pojedynku na fletnie pana gorali andyjskich -jedni z plejbeku a drudzy na zywo, ale tez tak sobie:D. usiedlismy w miejscu gdy muzyka z jednej i z drugiej sie idealnie mieszały i powstawał trudna do zniesienia zbitka piesni polskich biesiadnych w aranżacji na fletnie i równie okropnych - chociaz lajv - hitów. Fajnie było obserwowac ludzi którzy dostawali się w tę strefę zmieszania:D
Ale tez w końcu nie wytrzymalismy i ucieklismy dalej, po czym mi sie cos pokiełbasiło i zamiast skrecic w odpowiednim miejscu to zesmy pojechali gdzie indziej, ale error ten miał dobre nastepstwa, bo znaleźlismy bardzo przyjemne miejsce noclegowe. Potem pojechalismy na zakupy, a tam grupka odzianych bez zarzutu bajkerów na kelysach obrzuciła pogardliwym spojrzeniem nasze upierdzielone błotem rowery, nasze bagazniki i w ogóle nas, wiec postanowiliśmy sie zemścic nastepnego dnia i zrobic jakąs niezła trasę. z tym mocnym postanowieniem poszlismy spać.
Cieszyn jest uroczy, i taka np Ostravę bije na głowę. Gąsieniczka:
fontanna z gołebiem:
Cieszyn:
Cieszyn. Pobułki i Panie Cieszynianki:
Cieszyn. Okienka:
W oknach najrózniejszych sklepów cieszyńskich sklepów absolwenci wystawiali duze zbiorówki swoich klas. Tu budowlanka w spozywczym: tło w samochody:
a zespół szkół technicznych tez ma samochód w tle:
kino Piast a w nim kungfupanda:
Cieszyn. Cukiernia Halina w kolorystyce subtelnej:
Cieszyn. Kwiaciarnia Mariusz, do Haliny mi pasowało:
i to mi sie podobało:
Anioł z apteki - w dreadach. Rafał, jakby kto nie wieddział:
Flamekoł!:
nawet nie próbowalismy!
to już Wisła. Tu jedna z rywalizujących grup Górali Andyjskich. Ta druga miała mniejsza siłe przebicia i mniej widowni, ale zagłuszała skutecznie.
kino w Wisle:
aranżacja z Wisły w kolorze czerwonym: wszystko tu jest w tym budynku:
za to wrózki Niema:
w Ustroniu to było jakos okropnie, ale w Wisle jeszcze bardziej. Trwał tam własnie chyba tydzien kultury beskidzkiej, i w zwiazku z tym bylismy swiadkami pojedynku na fletnie pana gorali andyjskich -jedni z plejbeku a drudzy na zywo, ale tez tak sobie:D. usiedlismy w miejscu gdy muzyka z jednej i z drugiej sie idealnie mieszały i powstawał trudna do zniesienia zbitka piesni polskich biesiadnych w aranżacji na fletnie i równie okropnych - chociaz lajv - hitów. Fajnie było obserwowac ludzi którzy dostawali się w tę strefę zmieszania:D
Ale tez w końcu nie wytrzymalismy i ucieklismy dalej, po czym mi sie cos pokiełbasiło i zamiast skrecic w odpowiednim miejscu to zesmy pojechali gdzie indziej, ale error ten miał dobre nastepstwa, bo znaleźlismy bardzo przyjemne miejsce noclegowe. Potem pojechalismy na zakupy, a tam grupka odzianych bez zarzutu bajkerów na kelysach obrzuciła pogardliwym spojrzeniem nasze upierdzielone błotem rowery, nasze bagazniki i w ogóle nas, wiec postanowiliśmy sie zemścic nastepnego dnia i zrobic jakąs niezła trasę. z tym mocnym postanowieniem poszlismy spać.
Cieszyn jest uroczy, i taka np Ostravę bije na głowę. Gąsieniczka:
fontanna z gołebiem:
Cieszyn:
Cieszyn. Pobułki i Panie Cieszynianki:
Cieszyn. Okienka:
W oknach najrózniejszych sklepów cieszyńskich sklepów absolwenci wystawiali duze zbiorówki swoich klas. Tu budowlanka w spozywczym: tło w samochody:
a zespół szkół technicznych tez ma samochód w tle:
kino Piast a w nim kungfupanda:
Cieszyn. Cukiernia Halina w kolorystyce subtelnej:
Cieszyn. Kwiaciarnia Mariusz, do Haliny mi pasowało:
i to mi sie podobało:
Anioł z apteki - w dreadach. Rafał, jakby kto nie wieddział:
Flamekoł!:
nawet nie próbowalismy!
to już Wisła. Tu jedna z rywalizujących grup Górali Andyjskich. Ta druga miała mniejsza siłe przebicia i mniej widowni, ale zagłuszała skutecznie.
kino w Wisle:
aranżacja z Wisły w kolorze czerwonym: wszystko tu jest w tym budynku:
za to wrózki Niema: