Paszcza Notecka

Sobota, 17 stycznia 2009 · Komentarze(12)
Wronki - Paszczą Notecką - Mokrz - Chojno - do Sierakowa - herbatka kawka żurek w sierakowskiej Jamie - nawrót do Wronek inaczej - szlakiem dyskretnym nadzwyczaj -Pakawie -Pożarowo - Biezdrowo - Wronki pkp -i do Poznania z dworca do domu
Uczyniliśmy kolejną obserwację co do grzania lasu w zimie. Jak wiadomo, las zimą grzeje. Otóż dziś okazało się, że sosnowy grzeje bardziej niż liściasty.

no to jedziemy:


ślisko, kurcze:


widok przed Chojnem:


chojeńska koza nostra:


zagadka: na co patrzy Ratownictwo:


no?


dinozaury...?:


dla ułatwienia: obficie urzęsione oko:


a na to!:


ciekawskie damulki:


rety całe stado:


widok spod:


szlak cholernie był dyskretny:

Komentarze (12)

podobno na strusiach to można jechać jak maja takie klapki na oczach, żeby nie mogły się na boki rozglądać....albo w tunelu....:D

tatanka 16:17 niedziela, 18 stycznia 2009

Hmm - nawet nie wiedziałem że strusie mają takie dziwaczne odnóża.
Ile z tych 65,67 km było jazdy na strusiach? ;)

sebekfireman 09:07 niedziela, 18 stycznia 2009

no wiadomo Pobułki że w liściastym chlodniej latem. Ale zimą to na pewno w iglastym cieplej. Ciekawe co ma z tym wspólnego igliwie...A ciekawe jak by było w takim np. zagajniku modrzewiowym? hę?

tatanka 23:54 sobota, 17 stycznia 2009

taaaaa JpBike. Znalazł się błotnik. W Cyklotourze się znalazł, i jest jak nowy...:D

tatanka 23:47 sobota, 17 stycznia 2009

Tatanko - nic się nie stało :) okazji do wspólnych wypadów będzie wiele :)

JPbike 23:17 sobota, 17 stycznia 2009

Ależ ja nie przeczę naszym dzisiejszym obserwacjom, po prostu rozważałem pewną możliwość. Ale już daję spokój, no bo latem z kolei jest tak, że liściastych jest zdecydowanie chłodniej, niż w iglastych, więc to tylko potwierdza tę śmiałą, choć całkiem zasadną tezę.

jatylkopobulki 23:07 sobota, 17 stycznia 2009

no nie Jatylkopobułki - to iglasty bardziej grzeje, ustaliliśmy!
kurcze JPBike - przepraszam bardzo że nie dałam Tobie znać że jedziemy do Paszczy. Z głowy mi to jakoś wyleciało zupełnie, a mogłam Cie zaprosić, cholera jasna. No nic, stało się, moja wina. Się na drugi raz poprawię.

tatanka 23:02 sobota, 17 stycznia 2009

Dzięki za zarombistom wycieczkę :)
Teren nie tylko był godny, ale wręcz wymagał uwagi, tak dyskretnie się o nią upominał...
A z tym lasem to ciekawe, może liściasty dłużej się rozgrzewa, ale za też dłużej trzyma ciepło?

jatylkopobulki 22:57 sobota, 17 stycznia 2009

Oj ... :) Zimowa Puszcza Notecka - świetny pomysł :)
Te strusie też gdzieś w tamtych okolicach widziałem wiosną 2007 roku ...
Hmm ... błotnik się znalazł ?

JPbike 22:55 sobota, 17 stycznia 2009

Dave, dzięki, dystans jak dystans, to tam jeszcze, ale teren był godny uwagi ( w sumie wytężonej uwagi non stop momentami, żeby sie nie wypierniczyć...)

tatanka 22:47 sobota, 17 stycznia 2009

Ładny dystans jak na taką pogodę :-) Wycieczka jak zwykle opowiada jakąś historię - Park Jurajski 66 ;-)

daVe 22:40 sobota, 17 stycznia 2009

Ssam komentarzowy :)
O, równe 200! O! :)

aard 22:39 sobota, 17 stycznia 2009
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!