coś sprawdzić

Poniedziałek, 2 lutego 2009 · Komentarze(4)
pojechałam coś sprawdzić a potem jako że już byłam i tak koło Malty to sobie zrobiłam małe kółko, nawet nie było tak ślisko jak myślałam. W drodze powrotnej miałam okazję poćwiczyć zen bo kolo gadajacy przez komórkę w ogóle mnie nie widział i prawie we mnie wjechał, a to ja miałam kurde pierszeństwo i byłam oświecona i z tyłka i z przodka. Już już mi prawie wyskoczył wyraz na k ale powiedziałam tylko kur, a przed wa sie powstrzymałam. Ćwicze opanowanie i nieagresję oraz dobry humor. Ale pobłogosławić, to już mu nie poblogosławiłam.

Komentarze (4)

o kur(ka) - co za metafizyczny wpis ;)

wujek_samo_bro 23:05 poniedziałek, 2 lutego 2009

tak jest djk. na błogosławieństwa to już trzeba sie znalezc szczebelek wyżej:D
JPBIke - dzieks! Jak poćwicze to mnie juz nic nie wzruszy....

tatanka 21:43 poniedziałek, 2 lutego 2009

Dobrze ćwiczysz :)
Pozdrawiam :)

JPbike 19:35 poniedziałek, 2 lutego 2009

Błogosławieństwo to już kolejny stopień wtajemniczenia :-)

djk71 18:51 poniedziałek, 2 lutego 2009
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!