1 dzień - Polska/Ukraina - pierwsze ukraińskie kilometry
Piątek, 21 sierpnia 2009
· Komentarze(1)
Kategoria Ukraina, Rumunia,Węgry, Słowacja, z Jacem
Przemyśl - Medyka - Шегині - Волица - Мостиська - Крисовичі - Нагірне - Буховичі - Пнікут - Крукеничі - Вола-Садківська - Садковичі - Вола Баранецька - Копань - Викоти - Бісковичі - Самбір
Najpierw wysiadka w Przemyślu, zakup hrywien w kantorze, jakies podstawowe zakupy - woda, batony. Potem na przejście graniczne. Tłoku nie ma - pustki, więc wszystko udaje się w miarę zgrabnie - wypełnić karteczki imigracyjne, dostać pieczątki i wjechać na stronę ukraińską. W którejś z mijanych wiosek zagaduje do nas miejscowy pijanica (jak sam sie przedstawia) i opowiada, że jego syn gladiator, byk jak ch! znać go nie chce, a córka uczy się, mądra, nie pije, nie pali.
Opijamy się kwasem, mniam.
Pogoniły nas jakies trzy ukraińskie powsiburki, asfalt z całkiem dobrego zmienił sie stopniowo na dość dziurawy (tendencja ta wzrastała, mozna powiedzieć).
Dojechalismy na przedmieścia Самбір i tam znaleźlismy nocleg w pierwszym napotkanym motelu. Czysto, miło, elegancja francja, szaszłyki, piwo i cena za nocleg przystępna - rowery schowali nam do myjni; prysznic i spać.
Najpierw wysiadka w Przemyślu, zakup hrywien w kantorze, jakies podstawowe zakupy - woda, batony. Potem na przejście graniczne. Tłoku nie ma - pustki, więc wszystko udaje się w miarę zgrabnie - wypełnić karteczki imigracyjne, dostać pieczątki i wjechać na stronę ukraińską. W którejś z mijanych wiosek zagaduje do nas miejscowy pijanica (jak sam sie przedstawia) i opowiada, że jego syn gladiator, byk jak ch! znać go nie chce, a córka uczy się, mądra, nie pije, nie pali.
Opijamy się kwasem, mniam.
Pogoniły nas jakies trzy ukraińskie powsiburki, asfalt z całkiem dobrego zmienił sie stopniowo na dość dziurawy (tendencja ta wzrastała, mozna powiedzieć).
Dojechalismy na przedmieścia Самбір i tam znaleźlismy nocleg w pierwszym napotkanym motelu. Czysto, miło, elegancja francja, szaszłyki, piwo i cena za nocleg przystępna - rowery schowali nam do myjni; prysznic i spać.