w kółko
Niedziela, 5 lutego 2012
· Komentarze(5)
Kategoria samotnie jest mniej fajnie
wkoło Rusałki i Strzeszynka.
no- akurat mnie asfalty zwyczajnie nudzą i dają mniej przyjemności
tatanka 23:26 poniedziałek, 6 lutego 2012
Ja tam jednak zimą twardo trzymam się asfaltu, latem zresztą też :))
lukasz78 21:27 poniedziałek, 6 lutego 2012
Przy prędkości 2km/h wywrotka może i pewniejsza, ale za to skutki niegroźne ;) Ale osobiście przejechałem bezwywrotkowo, tyle, że średnia diametralnie na kilka minut spadła dramatycznie i potem, jakby to ujął kol.Aard musiałem ponakurwiać i teraz mnie boli jestestwo ogólnie rzecz ujmując.
huann 20:37 poniedziałek, 6 lutego 2012
a u nas akurat nie ślisko - no chyba że ktos wybrał teren jeziora, tam rzeczywiście lód był:)
tatanka 22:43 niedziela, 5 lutego 2012
Wkoło jeziorek ścieżki zmrożone, przyprószone ledwo co śnieżkiem.
Metoda hulajgonowata chyba jeszcze bardziej może spowodować wywrotkę...
Nie ślisko w terenie? Dziś miałem 800 metrów czystego lodu i przejechałem go wyłącznie metodą hulajnogowatą.
huann 21:33 niedziela, 5 lutego 2012
tatanka
