dwu

Sobota, 25 lutego 2012 · Komentarze(23)
Kategoria w ekipie
Pierwsza dwusetka tegoroczna z Michałem z przyjaznym przez większość czasu wiatrem,
Poznań - Włocławek,
dokładniejsza trasa jutro, bo mam ciekawą książkę:P


Edyszyn - tu trasa (zaplanowana przez Michała K):


Na końcu została wykonana pętelka na punkt widokowy.


Fotek nie robiłam,
poniższe zdjęcia zrobił kolega, planer trasy Michał K:




jakby ktoś się zastanawiał, co takiego mam w sakwie, odpowiadam: same niezbędne rzeczy:D

Komentarze (23)

Gdzie się podziała tatanka... Może na jakiejś wyprawie....10dni to jakieś 2000tatankometrów.

prinx 21:43 czwartek, 8 marca 2012

A te szprychy, tak fajnie stuningowane odblaskami, to jak przysposobiłaś? Bo ciekawie to nocą wyglądać musi!

Ksiegowy 07:39 wtorek, 28 lutego 2012

o, (za przeproszeniem) Holender! całe pół kilometra więcej, niż moja dwusetka. Taka sprzed prawie 4 lat ;) Gratu!

huann 19:34 poniedziałek, 27 lutego 2012

no jest lacz z tyłu dosyć solidnyi, jakiś cst kupiony w Gruzji, z przodu był race king, też nie chudzinka:D
ale przydały się w lesie

tatanka 14:48 poniedziałek, 27 lutego 2012

Dodatkowe gratulacje dla Ciebie, za opony! Zdaje się, że miałaś dośc agresywny bieżnik na tylnym kole. Niby dobrze nabite ładnie lecą, ale zawsze to 200 nie na slickach!

Jest czego gratulować, bo wczesny sezon. Strach pomyśleć jak zawieje w marcu;p

Ksiegowy 14:18 poniedziałek, 27 lutego 2012

jak to jak przejechałam po wodzie: po falach, po falach;)

prócz czterech kosmetyczek i pudru jeszcze termos i kanapeczki, jak przystało na weekendową rowerzystkę...:D

tatanka 11:06 poniedziałek, 27 lutego 2012

Ramzesa już Blase załatwił (dziś mi odpisał, dzięki).
W sakwie same potrzebne czyli 4 kosmetyczki i puder?? :P :P :P
Od razu widać, że zdjęcie z pomostem to fotoszop - ciekawe jak przejechałaś przez wodę :P :P

WuJekG 10:52 poniedziałek, 27 lutego 2012

Łojej,
dzięki wszystkim, za życiówkę nie miałam tylu gratulacji (ah ta magia okienka:D)

Prinx - gps nie posiadam, ale potem moge wklepać trasę. Zdjęcia robił kolega, zapytam go czy mogę wkleić kilka..w koncu nie moje;)
Na razie trudno, możesz mi po prostu uwierzyć..:)

tatanka 08:39 poniedziałek, 27 lutego 2012

Kolejka z gratulacjami już prawie dłuższa niż pokonany dystans :-)

p.s.
Proszę Pani....a gdzie są dowody??? Jakieś fotki, zeznania świadków, ślady GPS, papierki po zjedzonych marsach, skórki bananów, zasmarkane chusteczki, wiatr z włosów, piasek z twarzy...??????

prinx 21:41 niedziela, 26 lutego 2012

Fiufiu... :)

aard 21:34 niedziela, 26 lutego 2012

200 km w lutym zawsze robi wrażenie. Gratuluję :-).

MARECKY 17:21 niedziela, 26 lutego 2012

Gratulacje, piękny dystans jak na luty, nawet z wiatrem niełatwo taką trasę przejechać, poza tym wiatr prawie nigdy tak równo w plery nie wieje, a jak się przy takim mocnym wietrze choć trochę zjedzie w bok - to już zaczyna nieźle przeszkadzać

wilk 16:04 niedziela, 26 lutego 2012

Gratulacjones!
Ale - powinnaś mieć dystans miesięczny, gdyby nie jeden taki oszust ramzes....

WuJekG 14:08 niedziela, 26 lutego 2012

Ja wybiorę sie do Włocławka jak bedzie ciepło:)
Pozdrawiam

sikorski33 12:19 niedziela, 26 lutego 2012

Ładnie zaszalałaś :)

sebekfireman 11:04 niedziela, 26 lutego 2012

hehe dzięki prinx,

kiedyś tzrasnęliśmy 320km i nawet w dobrym tempie - a tu masz ci los, akurat ktoś pojechał tego dnia kilka km dalej i nie zostałam panienką z okienka:( jeszcze z trzysetką, buuuu...
Po tym wydarzeniu okienko juz nigdy dla mnie nie było takie samo...;D

tatanka 10:50 niedziela, 26 lutego 2012

To na pamiątkę...:-)

prinx 10:45 niedziela, 26 lutego 2012

oj, może trzeba było raptor, ale dzisiaj niestety musiałam byc w stanie pracować.;)
zresztą, to pierwszy taki dystans mój w tym roku, i mimo wiatru, to się jednak zmęczyłam. mam nadzieję że kolejne dwusteki będą już bardziej lajtowe:D

quartez - czekaj na wiatr;) on motywuje...Co do suchych ulic - ja chcę mniej błocka w lesie:)

tatanka 10:08 niedziela, 26 lutego 2012

Gratuluje - naprawdę gratuluje!!! Zbieram sie do takiego dystansu ale ciągle mi coś staje na przeszkodzie;/ Był Robert ze swoim 265 w styczniu teraz ty 200 kurcze, chyba się obijam:)

Zimo sio! Ja chce suche ulice!

Ksiegowy 07:13 niedziela, 26 lutego 2012

Z wiatrem to trzeba było dalej lecieć :D dzisiaj się tak sympatycznie leciało z wiatrem (~45km/h), że to aż żal nie gnać ;)

raptor 23:47 sobota, 25 lutego 2012

a jest takie coś napisane na pierwszej stronie?? Nie widzę...?

A uczucie takie jest w ogóle sumie miłe. Kiedyś mi się nawet częściej to zdarzało.;)
Ale teraz cały zcas widzę że najwięcej km zrobił Axis.:)

tatanka 22:43 sobota, 25 lutego 2012

No i co? Jakie to uczucie jak na stronie tytułowej pisze "Dzisiaj najwięcej kilometrów zrobił tatanka" ? ;-)

prinx 22:38 sobota, 25 lutego 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!