W te i we w tamte,

Poniedziałek, 10 marca 2008 · Komentarze(2)
W te i we w tamte, na douczenie z języka.
Bilety MPK fatalnie zdrożały i to mnie zmobilizowało.
A ubrana byłam rzecz jasna nierowerowo więc czułam się jak misio zdzisio bo za duzo warstw na sobie....
i własnie widze że ta średnia jest niemożliwa jakas jak na mnie nie chcącą się zapocić przed spotkaniem - popatrz no na ten licznik babo jeszcze raz...
hehe i wszystko jasne...teraz gra

Komentarze (2)

no dopiero bym wygladała w tych rajtuzach z pieluchą...chociaz czasem do klientów tak jezdze...

tatanka 11:14 piątek, 14 marca 2008

oj jak ja dawno w cywilnych ciuchach nie jechałem :)
ale i w kolarskich fatałaszkach można się spocić dlatego trzeba się czasami hamować...

flash 08:20 czwartek, 13 marca 2008
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!