Delikatne rozruszanie po wczorajszym, po Myslęcinku i potem na cmentarz.

Poznań - Malta - Gruszczyn -Kobylnica - Wierzonka - Krześlice - Sroczyn - Kiszkowo - Rybno Wlk. - Kamieniec - Charbowo -Świniary - Łopienno - Flantrowo - Janowiec Wlkp. -Żerniki -Usciskowo -Cerekwica -Żnin -Wawrzynki - Chomętowo - Smerzyn - Łabiszyn - Pszczółczyn -Władysławowo -Małe Rudy - Rynarzewo - Bydgoszcz
samopoczucie psychiczne i fizyczne - do bani. Ale za to piekna pogoda. W Janowcu Wielkopolskim jakaś firmowa buła i kawa. Nastrój poprawił się dopiero w Chomętowie:D

po mieście zakupić kilka rzeczy

naukowo na serba, na mieście pełno policji

naukowo na ruska

Najpierw do Wolsztyna pociągiem z parowozem, stamtąd w pięknym słońcu - pierwszy raz w tym roku jazda w krótkim rękawku i w mojej nowej koszulce rowerowej różowej z kurczakiem i napisem biker chick:D
Towarzystwo: Aldona, Maciej, Jacek
Pod koniec wyscig z jakimis chłopakami

Naukowo na serba inną drogą i w inny dzień

do klienta i z powrotem, szkoda że wiecej czasu nie mam, pogoda piekna

do paszczy zielonki i po paszczy. Humor mi siadł, wiec wycieczka została drastycznie skrócona. Pogoda ładna... Napotkanych kilka dzięciołów czarnych.

Poznań - Malta -Gruszczyn - Biskupice - nad jez Brzostek - i z powrotem tą samą drogą. Nad Brzostkiem zaczęło troche padac, ale przestało.
W powrotnej drodze najpierw spotkalismy Pustynną Burzę z Maciejem a potem Dejota.