na trasie z Poznania do Bydzi tak mi się już nudziło, że z powrotem mocno zmodyfikowałam swój standard. jakieś 20 km z rana mi padał deszcz, potem około 10 km nie padało, potem znowu z 10 km padał, a później już ładnie świeciło slońce. Trasa:Bydgoszcz -Lisi Ogon -Łochowo-Łochowice-Gorzeń-Potulice-Występ-Nakło-Paterek-Studzienki-Szczepice-Suchoręcz-Suchoręczek-Szaradowo-Zalesie-Królikowo-Slupy-Wąsosz-Chomętowo-Wawrzynki-Januszkowo-Podgórzyn-Godawy-Łysinin (rewelacyjny Wawrzyniec z drewna!-Kamratowo-Oćwieka-Drewno-Niestronno-Wieniec-Mogilno-Żabno-Wylatowo-Trzemżal-Ostrowite-Witkowo-Wierzbiczany-Karsewo-Grotkowo_Jelitowo-Szczytniki Czerniejewskie-Pakszyn-Czerniejewo-Wierzyce-Gołuń-Pobiedziska-Promno-Biskupice-Uzarzewo-Gruszczyn-Poznań Malta-Poznań
miałam nawet całkiem spoko średnią jakiś czas -24/h - ale potem mi się popsuła na wybojkach i piachu w odcinku od Zamościa do Łochowa, no i rzecz jasna spadła jeszcze w mieście i z lansu, kurde - nici. Trasę wpiszę potem, ale to mój standard z Poznania do Bydzi. Łącznie z basenem porannym to wyszedł mi dzisiaj taki turystyczny mini wybrakowany ajron men;) bez biegania.
poranny przejazd w te i w tamtę. Rany czemuż ten basen musi byc taki jakis z lekka obleśny...tak by sie przyjemnie pływało, no! dobrze mi dziś szedł delfin:D