Wpisy archiwalne w kategorii

w ekipie

Dystans całkowity:12251.15 km (w terenie 4479.00 km; 36.56%)
Czas w ruchu:454:33
Średnia prędkość:19.07 km/h
Liczba aktywności:144
Średnio na aktywność:85.08 km i 4h 59m
Więcej statystyk

Przesadziłam - zamiast siąsć do

Niedziela, 19 sierpnia 2007 · Komentarze(5)
Kategoria w ekipie
Przesadziłam - zamiast siąsć do pracy to ja na wycieczkę sie wybrałam.
Wmawialam sobie, ze na chwilkę - no i proszę.
Zabładziłam z kolegą w dzikich chęchach, dzungli i na szlaku dla kucykow szetlandzkich....
opis i fotke jakąś - dodam pozniej, trzeba sie do pracy brać...

w Obornikach jest moja ulubiona fontanna:)


fontannowy gołąb:


naprawdę mi sie podoba ta fontanna:):


a to już w dzikich chęchach:


Warta:


czasem niewiele miejsca potrzeba, żeby cos wyrosło:)

Poznań - jez. Rusałka - Strzeszynek

Niedziela, 12 sierpnia 2007 · Komentarze(4)
Kategoria w ekipie
Poznań - jez. Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Rokietnica - Cerekwica - Przybroda -Chlewiska - Kaźmierz - Komorowo(jez. Bytyńskie) - Pólko - Piersko - Bytyń - szlak zielony(rez. Bytyńskie Brzęki) - Młynkowo - rez. Duszniczki - Sarbia - Grzebienisko - Ceradz Dolny - Ceradz Koscielny - Jankowice - Lusówko - Lusowo - Sady - Rogierówko - Kiekrz - Złotniki - rez. Meteoryt Morasko - Poznań (dom, wanna, żarcie!)

umyty pieczołowicie wczoraj rower znowy zafajdany...
Pogoda troche straszyła, że lunie, jednak deszcz nas nie dorwał.
Jezioro Bytyńskie - zazielenione glonem. W rezerwacie Duszniczki żeśmy sie pogubili i trasa z terenowej poniekąd (ubita lesna sciezka z niejaka iloscia wybojów i kałuż) stała się terenowa bardzo:)
w Grzebienisku tubylec widzac nasze zainteresowanie oryginalną aranżacja religijną zaprowadził nas w nieprzebyte krzaczory akacjowe, gdzie znajdowal się cmentarz oraz wyjasnił, skąd wzięła sie owa intrygująca instalacja:)
Gdzies po drodze napadł mnie pies agresor, ale pogryźć - nie pogryzł.
Zmachałam sie, bo towarzystwo jechało szybko i pojawiła sie moja koleżanka-zadyszka (trzeba chyba jednak rzucic te fajki...:/)
zwierzęta zaobserwowane: sarenki, szalona wiewiórka, oraz ptaki jak z Hitchcocka;)

a oto i aranżacja religijna z Grzebieniska: jak mniemam - papież:


a tu...hm...drugi papież?? albo jeszcze biskup...


kontrastowe rybki:


oraz rodzina na dokładkę:

całość, jak wyjasnił pan tubylec z zacięciem przewodnika, jest dziełem niezyjącego już księdza Humerczyka, który, cytuję "wykonał to za pomocą naszych rąk"
W tejze miejscowosci jest jeszcze wielka drewniana rzeźba Mieszka I, dość mroczna i przerażająca odrobinkę;) zdjęcia niestety nie posiadam:)

w rezerwacie Duszniczki, jak napisałam, żeśmy sie pogubili, jednakże dzieki temu natrafilismy na tę oto pouczającą tablicę dydaktyczną (nie znałam dotychczas terminu "uzyteczny nieużytek" który, byc może jest jak najbardziej właściwy, aczkolwiek pachnie miłym mojemu sercu paradoksem;) nie znałam również ładnego staropolskiego słowa "pustać":)

Poznań - szlakiem z Malty

Sobota, 11 sierpnia 2007 · Komentarze(3)
Kategoria w ekipie
Poznań - szlakiem z Malty na Gruszczyn - Kobylnica - Puszcza Zielonka kombinacje - Czernice - Zielonka - Bednary - (cos co wpiszę potem bo nie pamietam;) - Kostrzyń - Tulce - Garby - kombinacja nad Maltę odmienna niz zazwyczaj - Malta - okreżnie do domu - wypozyczalnia dividićków:) - dom!

zwierzeta napotkane - dwie ładniutkie sarenki całkiem blisko oraz wiewiórka zywa - sztuk jeden (ale za to kreciła sie w te i w tamte), wiewiórka martwa rozjechana na placek sztuk jeden, podobniez rozjechana na placek coś a la kuna.
Błocka co niemiara:)

ręce opadają ;) :

Poznań - szlak nadwarciański

Poniedziałek, 6 sierpnia 2007 · Komentarze(1)
Kategoria w ekipie
Poznań - szlak nadwarciański - rez. Puszczykowskie Góry - jez. Jarosławieckie - i dookoła;) - jez. Góreckie troszkę w tą i z powrotem z ruinkami na Wyspie Zamkowej po drodze - Grajzerówka (czy jak kto woli Greiserówka;) - z Grazjerówki na Wiry - Wiry - Żabikowo - Poznań
w towarzystwie:) mam nadzieję że towarzystwo sztuk jedna dobrze sie bawiło i sie nie nudziło:)

rankiem samotna króciutka

Niedziela, 29 lipca 2007 · Komentarze(12)
Kategoria w ekipie
rankiem samotna króciutka przejażdzka po zachodnim brzegu Jez. Margonińskiego na rozruszanie kości
potem: Margonin - Margońska Wieś - Lipiny - Grabowo - Tomczyce - Gołańcz - Chawłodno -Laskownica Wielka -
Stare Brzeźno - Krosno - Tarnowo Pałuckie - Łekno - Bracholin - Rąbczyn - Nowa Wieś - Rgielsko - Wągrowiec - Długa Wieś - Sieńsko - Przysieczyn - Roszkowo - Skoki - Sława Wielkopolska - Puszcza Zielonka: Niedźwiedziny - Dzwonowo - Dzwonowo Leśne - Zielonka - Kamińsko - Kicin - Koziegłowy - Poznań

Ostatnie 40 km w deszczu, coraz to bardziej ulewnym
przyjechalam mokra w psy i zasnełam prawie w wannie...
kupiłam jednak niezawodne lekarstwo, na pewno się nie przeziębie, gdyż: 100 gram załatwia sprawę;) mocno procentowe 100 gram!

podczas tej całej wycieczki odczulam skutki dwutygodniowej przerwy w jeżdżeniu, oj, odczułam...a może dodatkowo skutki palenia?
Nic to, nieważne deszcze, nieważne bolące nogi, wycieczkę - dwudniówkę zaliczam do bardzo udanych!:)
hej ho! stuknęło mi 5000 rowerowych kilometrów w tym roku:)

podczas przejażdżki porannej natknęlam się na Supermana (ośrodek wczasowy Venus;) - w ruinie)


Jezioro Margonińskie - foteliki dla dwojga;)


Jezioro Margonińskie - liście czegoś, grzybienia, kaczeńca? nie wiem


Jezioro Margonińskie - ławka


to co zostało z zamku w Gołańczy - straszą te okropne okna, kto wpadł na taki pomysł? Bez tego czegoś wyglądałoby to całkiem przyzwoicie i powiedziałabym, romantycznie;)


w resztkach baszty w Golańczy (zdjęcie zrobiła LyNN):


widok do góry:)


w Tarnowie Pałuckim, kościoł św. Mikołaja -podobno najstarszy kościół drewniany w Polsce. Niestety był zamknięty (a przeciez niedziela!) A podobno w srodku można podziwiac piekne polichromie...no cóż...moze innym razem..:/


w Puszczy Zielonce, Zielonka, arboretum, stawek (i tu zaczeło padać...)

Poznań - szlakiem przez Maltę,

Sobota, 28 lipca 2007 · Komentarze(2)
Kategoria w ekipie
Poznań - szlakiem przez Maltę, Antoninek do Gruszczyna - Gruszczyn - Kobylnica - Wierzonka - Mielno - Maruszka - przez Puszczę Zielonkę do Zielonki
-arboretum leśnego - kombinacją alpejską dalej przez Puszczę Zielonkę do Skoków - Skoki - Potrzanowo - Budziszewice - Studzieniec - Rogoźno - Cieśle - Pruśce - Runowo - Potulice - Józefowo - Żelice - Sarbka - Kamienica - Dziewoklucz - Sułaszewo - Próchnowo - Margonin

jeśli wycieczka jest w dobranej ekipie, to deszcze są niestraszne:) I nic nie mogą zepsuć!
kosciół św. Katarzyny w Potulicach:


cóż robić na enigmatycznym zbawczym przystanku w szczerym polu podczas ulewnego deszczu...w miejscowosci której nie bylo na mapie? (Na mapie bylo Józefowo, a nie Józefowice) Nic, tylko czytać rozkład jazdy autobusów;) (zdjęcie Aldony)

po mieście, ostatnie

Wtorek, 26 czerwca 2007 · Komentarze(2)
Kategoria w ekipie
po mieście, ostatnie zakupy przed wyjazdem. Wywaliłam sie na bruku, ale zupełnie niegroznie:)
Rower brudny, ja niespakowana, niewyspana, ani mi sie kiwnąc palcem nie chce, a tu jutro trzeba jechać...:D
...Hurrra:)

Bardzo fajna wycieczka:) mimo że

Sobota, 23 czerwca 2007 · Komentarze(1)
Kategoria w ekipie
Bardzo fajna wycieczka:) mimo że cześciowo w deszczu...
rower upaprany, a ja też:)
opis dodam za chwileczkę, tylko się przyjrzę mapie...bo kombinacji troche było:)
Trasa:
Poznań - szlakiem z Malty na Gruszczyn - Kobylnica - Wierzonka - Kowalskie - Jerzykowo - Wrończyn - Krześlice - Węglewo - Lednogóra - Żydówko - Rzegnowo - Braciszewo - Piekary - Gniezno (katedra i rynek) - Piekary - Braciszewo - Owieczki - Komorowo - Sławno - Głębokie - Berkowo - Sroczyn - Łagiewniki - Krześlice - Bednary - Tuczno - Karłowice - Kliny - Kicin - Koziegłowy - Poznań

Z początku było słonecznie i troche duszno - jakieś chmurzyska co prawda sie zbierały, ale nic to. Na polnych ścieżkach w rejonach Krześlic i Węglewa - motyle bielinki urządzały sobie party całymi białymi chmurkami :) Z zadziwiajacych rzeczy - pole ostów (regularne pole, nie to, że osty tak ot sobie po prostu wyrosły - równiutko) - co prawda nie były to klasyczne popłochy, tylko jakies inne takie, z liśćmi w jasny marmurek - pojęcia nie mam, co to było...Za Węglewem małe rozczarowanie - koło znajomego klatkokurnika nie spotkalam znajomego bażanta...ktory mnie ostatnio o zawał prawie przyprawił hałaśliwie i znienacka zrywajac sie do lotu...
Za to nie zawiódł mały czarny kundel - ruszył w pogoń, tak jak ostatnio - ale tym razem za późno sie zorientowal;)
W Gnieźnie w katedrze najbardziej podobały mi sie piękne kraty w kaplicach;) Gdańskie, jak przeczytalam na tabliczkach - rzeczywiście przecudne kwietne esy-floresy - no i witraże:) Jeszcze swieciło slońce, wiec mozna było naprawdę podziwiać. Wlazłam do katedry porozbierana dosyć, jako że jeszcze bylo gorąco - ale na szczęście uswiadomiłam sobie, że to trochę nie teges - a miałam w zapasie super-koszulkę z logiem supermana;) superwomana w moim przypadku;)
W drodze powrotnej nareszcie wpadłam na to, dlaczego mi chlapie po gębie - nie załozyłam sobie błotnika:/ Olśnienie:)
Przed Komorowem - deszcz - i schronienie na przystanku. Burza sie przetoczyła i mozna było jechac dalej - ilość wody na ryło wzrosła;)
Wpadłam na świetny pomysł skrótu w okolicach Łagiewnik(Łagiewników?) przez pole no i sie skończyło wodowaniem w kałużach - rower się zrobił naprawde mocno upaprany. A deszcz cały czas straszył i straszył, i jakos dziwnie zawsze droga prowadziła wprost na chmurki w granacie;)
Wycieczka mimo deszczu - bardzo udana, wesoła i w miłym towarzystwie:)
aaaaaaa - no i nowy rodzaj asfaltu odkryty - niestety takiej kategorii tu nie ma;) asfalt terenowy mianowicie - czyli tak zniszczony i podziurawiony, że spokojnie może uchodzic za teren - jechalam nim juz po deszczu, więc istnym slalomem omijając doly z kałużami:)

wyjaśniła sie zagadka pola "ostów" - ta roslina to był ostropest plamisty:) roslina lecznicza...
i to nawet nie oset, chociaz wygląda jak oset...

Poznań - Szlak Nadwarciański

Niedziela, 10 czerwca 2007 · Komentarze(2)
Kategoria w ekipie
Poznań - Szlak Nadwarciański - rez. Puszczykowskie Góry - jez. Jarosławieckie - rez. Pojniki - Pożegowo - Osowa Góra - jez. Kociołek - Łódź(taka nasza, wielkopolska ;) - jez. Dymaczewskie - Nw. Dymaczewo - Str. Dymaczewo - szlak nad jeziorem Dymaczewskim - Łódź again - Trzebaw - Rosnówko - jez. Jarosławieckie - Wiry - Luboń - Poznań - Poznan pizza:) - dom
nareszcie po terenie:)
o rany-jaka pizza-przeciez to był makaron:)