Wpisy archiwalne w kategorii

basen

Dystans całkowity:577.81 km (w terenie 54.00 km; 9.35%)
Czas w ruchu:10:46
Średnia prędkość:19.55 km/h
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:16.99 km i 3h 35m
Więcej statystyk

ot tak

Wtorek, 22 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Pojechałam najpierw do koleżanki, a potem zobaczyc czy na Malcie jest ślisko. Ano w niektórych miejscach jest.

Wieczoram na basen, ale samochodem.
Na basenie z tego co pamiętam:
sporo w płetwach;
ćwiczenia oddechowe do kraula (przy częstotliwosci co piaty się podduszałam niestety, czyżby za mało palę?;)
ćwiczenia najrózniejsze do delfina
na zakończenie 6 x 25 delfinem, ale z przerwą po każdej 25. Ręce do końca dociągam, staram się wchodzić głęboko, a wyskakuję z wody do brzucha. Nie wiem już co z tym mam zrobić. Dwa lata walczyłam z tym, żeby rak nie wyciągać za wcześnie, wreszcie jakos sie to udaje. A mimo to wyskakuję z wody tak, że się wszyscy nabijają:) Szkoda że nie umiem kompletnie zmienić kierunku tej siły wyskoku w górę na wyskok do przodu.
No, tak czy inaczej, było bardzo fajnie.

3 w jednym (wpisie)

Wtorek, 1 grudnia 2009 · Komentarze(0)
rano do klienta na rozmowę.
potem na russkij do Oli.
wieczorem w deszczu na basen, gdzie trener postanowił na koniec zajęć nas wykończyć do reszty 4 x po setce stylem zmiennym.
aż mi się juz wracać nie chciało...

do klienta i do biblio

Wtorek, 24 listopada 2009 · Komentarze(0)
do klienta a potem na wildę do biblio oddać książki

potem do Oli Waggiem na russkij

wieczorem samochójem na basen,
na basenie trudne ćwiczenia kraulowe i fajowe delfinowe w płetwach.

lingwistycznie z chlorem

Wtorek, 3 listopada 2009 · Komentarze(0)
najpierw na russkij do Oli, a potem na basen.
zimno jak nie wiem, toteż się zakominiarkowałam i wyglądałam zapewne jak ufo.
niestety nie mogę brać gianta na dojazd na basen, bo po wyjsciu mogłabym już go nie zastać, toteż pojechałam wagantem.

na basenie:
ćwiczenia do kraula i do delfina, na zakończenie 4 x 25 delfin, wyszłam z basenu dośc padnięta, a jak pomyslałam że jeszcze rowerem do chaty to juz w ogóle.
Ale w kominiarce było fajnie ciepło przynajmniej.

lingwistycznie i interesownie

Czwartek, 29 października 2009 · Komentarze(0)
z rańca do klienta Waggiem, od klienta na basen.

na basenie pierwszy kwadrans kraulem, żabka , kraulem
kraul - 8x25m
żabka 8x25m
kraul 8x25m
kolejnego kwadransa nie pamiętam ile - kraule i żabki, nie chciało mi sie cwiczeń
ostatni kwadrans -
kraul -750m w ciągu
pływałam dziś bez polotu i jakoś ciężko.

potem do biblioteki, zapłaciłam jeden zloty kary:)
potem do lidla po syr
do chaty
potem na russkij do Zośki
potem na serbski, było vrlo veselo.
no i do domu.
Rwę diabli wzięli, hurra!

lingwistycznie

Wtorek, 27 października 2009 · Komentarze(2)
na russkij do Oli

potem na basen już nie rowerem.
zajęcia z instruktorem, cholerna rwa zamiast przejsc to sie nasiliła.
Ale jak zwykle fajnie.

dentystycznie po zęba

Wtorek, 20 października 2009 · Komentarze(0)
po odbiór zęba do dentysty. buro zimno wilgotno.

wieczorem samochójowo na basen.
nie pamiętam ile basenów, bo zajęcia z instruktorem, ale kilka długosci w płetwach - daje popalić łydom.

basen

Wtorek, 13 października 2009 · Komentarze(2)
Kategoria basen
tym razem tylko samochójem w te i we wte.
Na basenie seria której nie pamietam jak i co.
Masakryczne ćwiczenie delfinowe w koncu się na dwóch długosciach udało, za to nie udawaly sie łatwiejsze cwiczenia. Tak czy owak, jak zwykle w chlorze - fajnie.

po mapę i po farby

Wtorek, 6 października 2009 · Komentarze(0)
do mapowni i na Krakowską

po południu samochójem na basen, zajęcia z instruktorem,
zapodał jakies magiczne cwiczenia do delfina, że nijak nie mogłam tego pojąć...

na basen

Piątek, 2 października 2009 · Komentarze(0)
na basen krótszym wariantem.
na basenie obok pływali bardzo wątli Chińczycy:)
tor dzieliłam z dwoma chłopakami, którym ani ja nie przeszkadzałam ani oni mnie. Pływało się więc super.

na basenie:
200m kraul
100m kraul
200m żabka
50m grzbiet
250m kraul
200m żabka
700m kraul