Wpisy archiwalne w kategorii

basen

Dystans całkowity:577.81 km (w terenie 54.00 km; 9.35%)
Czas w ruchu:10:46
Średnia prędkość:19.55 km/h
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:16.99 km i 3h 35m
Więcej statystyk

basaj

Wtorek, 23 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
na basaj, o zgrozo, taksówką.
zajęcia w ekipie - muszę się zmobilizować i znowu zacząć zapamiętywać ile czego było. Pamiętam tylko poczatek - najpierw setka zmiennym z unieruchomionymi nogami a potem setka zmiennym z unieruchomionymi rękami. na końcu probowałam skakać. a jakoś w srodku było sporo powydłużanego kraula. aaa i jeszcze żabokraul, dziwaczne ćwiczenie od którego idzie się udusić. Kiedy wreszcie odczuję skutki niepalenia...

akcja wiosna na basaju

Piątek, 19 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
na basaj sama; po dwóch dniach i nocce ciężkiej tyrki zaczęły mnie boleć plecy, więc pomyslałam, że basen bedzie odpowiedni...Na basenie, jak to trafnie nazwała Koleżanka Aldona, akcja wiosna - czyli tory pełne...na szczęście byłam na torze z panami, którzy rzeczywiscie chcieli pływać, a nie się pluskać, wiec trochę popływać się dało. Ale nie dało się przeprowadzic planu treningowego z powodu tłoku, więc nawet nie pamiętam jak pływałam, ot tym czym się dało w danym momencie.

basaj

Wtorek, 16 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
na basaj z koleżanką.
Trener dał wycisk że rany julek. Nawet nie bardzo pamietam, ale sporo delfinem kazał pływać.

basaj

Wtorek, 2 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
Sprawdzić czy już mozna pływać. Można:D Radosc była tak duza, że kompletnie zapomniałam, co nam trener kazał robić...

rusałka

Wtorek, 12 stycznia 2010 · Komentarze(2)
nad Rusałkę, czasu miałam około godziny (a i to mocno naciągnięte, że w ogóle był jakiś czas - ale ponieważ od rana wierciłam się jak jakiś owsik, to uznałam że juz lepiej isć i objechać kółko czy dwa niż sie dalej bezproduktywnie wiercić)
Śnieg na trasie wkole Rusałki juz całkiem ładnie udeptany i da się elegancko jechać. Niestety nie da się tego powiedzieć ani o drodze dojazdowej, ani o powrotnej:D - trochę przez glejdobreję, trochę musiałam prowadzić, troche na nielegalu po chodniku...
Rzecz jasna w trakcie obkółkowywania zadzwonił klient, co mnie wprowadziło w stan poczucia winy...

a wieczorem z koleżankami na basen, zajecia z instruktorem, który dał nam dzis wycisk.
zapamiętane:
300m ciągiem ćwiczenia do kraula
żabką same nogi nie pamiętam ile
...czarna dziura w pamięci...cos tu bylo ale co?
2 x 100m zmiennym - tylko ręce
2 x 100m zmiennym - tylko nogi
2 x 100m zmiennym - pełne style

basen

Poniedziałek, 11 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
ponieważ od tej breji mozna dostać nerwicy...a od nieruchliwości tez...poszłam na basen.
Tor dzieliłam z facetem, który pływał o niebo lepiej niż ja, ale najwyrazniej miał jakiś relaksacyjny trening. No i dobrze, przynajmniej nie miałam stresu, że mu zawadzam.
Zapamietane
4 x 25m kraulem
8 x 25m kraulem
4 x 25m żabka (albo 8, nie pamietam)
10 x 25m kraulem
2 x 25m grzbiet
żabka kilka razy nie wiem ile:/
15 minut kraul, nie pamietam ile razy
4 x 25m żabka

basen

Wtorek, 5 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria basen
na basen, samochójem z koleżankami.
Trener nas pomęczył po pierwsze kraulem-kulawcem, a potem żabko-delfinem w połączeniu z delfinem.

na basaj

Czwartek, 31 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria basen
na ostatnie w tym roku pływanie. bez roweru, bo jakoś za slisko na waganta.

zapamietane:
10 x 25m kraul
10 x 25m kraul
10 x 25m żabka
10 x 25m kraul
gdzieś tu jeszcze grzbiet, nie pamiętam czy dwa baseny, czy cztery...
potem ćwiczenia z deską:
4 x 25 do kraula
4 x 25 do delfina
4 x 25 do grzbietu
a żabke odpusciłam bo jest tragiczna i bez deski:D
potem:
10 x 25m kraul
8 x 25m żabka
24 x 25m kraul na zakonczenie
przepłynięcie sporo ponad dwóch km bylo dzis dla mnie mozliwe, bo mozna było pływać całe 60 minut. Na dodatek miły Pan Ratownik wpuscił mnie z 6 czy 7 minut wcześniej.

ślizgawica

Wtorek, 29 grudnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria w ekipie, basen
W towarzystwie Jacka JPbike, wypad poślizgowy do WPN i potem zatoczyliśmy kółko do Kiekrza i potem do Poznania. W lesie ślizgawica jak nie wiem co. Nie bardzo wiem ile dzis było terenu, poczekam aż Jacek wpisze, to zwalę i teren i srednią bo mniej więcej przecież musiała być taka sama:).
Ja na tej szklance wywaliłam się dwa razy, a Jacek nie wiem, raz widziałam, ale chyba drugi raz tez zaliczyłeś, no nie?
Jackowi za towarzystwo bardzo dziękuję, była to bardzo fajna wycieczka, szkoda jedynie, że nie mogliśmy pogrzać szybciej po lesie, na tym lodowisku to było niemożliwe. A z drugiej strony, ostatnie 30 czy 40 km, mimo nieoblodzonego asfaltu, zapierniczać to juz nie miałam siły. A jeszcze z trzeciej strony, taki lód to w końcu tez przygoda:)
Wiem że mogłam dokręcić do setki, ale dokręcanie mnie irytuje. Nie bedę jak kretynka wkoło dzielni jezdzić:D
Dzięki Jacek za sportowo-sympatycznie spędzony wtorek!:D

Wieczorem na basen, już samochodem z koleżanką:
12 x 25 kraulem "na pięściach" (rany julek, katorga!)
3 x 25 żabka
1 x 25 delfin
3 x 25 żabka
1 x 25 delfin
3 x 25 żabka
1 x 25 delfin
3 x 25 żabka
1 x 25 delfin
z deską, 100 metrów nogi do delfina, grzbietu, żabki, kraula
i drugi raz z deską, 100 metrów nogi do delfina, grzbietu, żabki, kraula
potem nie wiem czy coś było jeszcze, może nie bylo a może bylo
na koniec - 200 metrów stylem zmiennym

na basen

Poniedziałek, 28 grudnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria basen
na basen. pogoda nie na moje wyczucie równowagi na wagancie, a gianta sie bojam zostawiac przed budynkiem.
na basenie:
6x 25 kraul
4 x 25 żabka
8 x25 kraul
8 x 25 zabka
2 x 25 grzbiet
potem juz do dzwonka kraulem non-stop. Ile, nie wiem, bo straciłam rachubę.Kwadrans kraulowy w kazdym razie.