Poznań - Malta - Gruszczyn - Uzarzewo - Biskupice - Promno - Pobiedziska - Złotniczki - Pomarzanowice - Węglewo - diabli wiedzą jak - Lednogóra - Dziekanowice - błąd nawigacyjny, skutkiem czego Łubowo - Rzegnowo - Braciszewo -Gniezno -
Wełnica -Orchoł - szlakiem nad Wełną - Mielno - dalej nadwełniański - Dziadkowo -Rzym - Kowalewo -Popowo-Ignacewo - Przysieka -Mieleszyn - Świniary -Chabrowo - Wilkowyja -Kamieniec -Olekszyn -Rybno Wielkie -KIszkowo - Sroczyn - Łagiewniki -
Główienka - Pobiedziska - Promno - Biskupice - Gruszczyn - Poznań Malta -chata
W planach było wstać rano i pojechać do Gniezna pociągiem, stamtąd wjechać na Wełniany Szlak i nim jechac tak długo aż siły i ochota opadną, albo opadną deszcze na przykład. Jednak lenistwo zweryfikowało te plany, na pociąg wstać nam się zupełnie nie chciało, jednak jakiś czas później nastapiła mobilizacja i wyjazd. Do Gniezna pojechaliśmy zamiast pociągiem - rowerami.
Lepiej nie zostawiać roweru na noc wtedy gdy rozradowani kibice Lecha świętują na mieście, bo można go potem nie poznać:

wszędzie jajecznica ze szczypiorkiem:

a gdzieniegdzie serek kozi:

na Gniezno!:

w Gnieźnie: niezbyt piękny, ale za to jaki długi:

Wełna, jeszcze malutka:

Rumak na moście:

Dziki bez zaatakował szlak - ścieżkę troche pod spodem widać:

mostek na Wełnie:

Wełna:

Wełniany Szlak to czasem wygodna leśna dwupasmówka...:

...a czasem dosc dyskretna ścieżka:

..potrafiąca dowcipnie zniknąć:

po drodze jest sporo jezior:

i atakujące drzewa-monstery:

Lila Święty w Dziadkowie, podobał mi się - niestety Dzieciątko mocno niekompletne:

trzeba kiedyś przejechać Wełnianym od początku do końca, bo ładny, chociaż czasem zachęchowiony (to szlak pieszy).